W trosce o rozwój roślin akwariowych. Historia powstania systemu CO2.
Wywiad z Takashi Amano.
Aby wyhodować piękne rośliny akwariowe: Jaki typ środowiska im odpowiada
i co sprawi że będą rosły zdrowe?
ADA jest zaangażowana w badania nad rozwojem środowiska roślin akwariowych. System CO2 powstał dzięki szczerym chęciom firmy ADA, stawiającej sobie za cel uprawę roślin akwariowych.
Ten artykuł to historia powstawania tego systemu.
AJ: Kiedy pierwszy raz zobaczyłem jak dozuje się CO2 do akwarium wydało mi się to nieco dziwne, jednakże dziś ta koncepcja jest powszechnie realizowana.
TA: Owszem, ale wcześniej nie dostrzegano konieczności stosowania CO2. Jak widzisz objętość podawanego CO2 jest obecnie kontrolowana przez człowieka. Prawdę mówiąc kiedyś była to czynność zautomatyzowana i zaawansowana, kontrolowana za pomocą wskaźnika PH z IC.
AJ: Doprawdy ? Jak to się odbywało ?
TA: Przy użyciu urządzenia kontrolującego stężenie CO2, przez automatyczne określenie poziomu PH specjalnym czujnikiem.
To było doskonałe urządzenie, dające możliwość regulowania poziomu PH nawet o jedną setną (1/100) a było to ok. 15 lat temu. Wtedy nie było zbyt wielu tego typu urządzeń (w porównaniu do ilości akwariów roślinnych). W każdym razie sprzedaliśmy tylko pięć takich urządzeń, w tym dwa do Niemiec.
AJ: Tylko pięć ? Gdzie w Japonii zastosowano pozostałe trzy ?
TA: Och, jedno z nich mam w domu (śmiech). Patrząc wstecz stwierdzam, że była to naprawdę świetna rzecz. Dawno temu prowadziłem sklep w Niigata, miałem wówczas 240 cm akwarium. Prezentowało się niezwykle efektownie.
AJ: Urządzenie musiało mieć nie lada możliwości, aby funkcjonować w tak ogromnym akwarium.
Ale teraz nie ma go w sprzedaży. Dlaczego ?
TA: Cóż, wydarzył się dość poważny wypadek, wywołany przez naprawdę drobny błąd. W akwarium, w którym używano tego urządzenia obniżył się poziom wody i sonda czujnika nie była zanurzona. Taki stan pozostał niezauważony przez cała noc i CO2 wciąż było dozowane do akwarium.
AJ: Wow. Podejrzewam, że rano wszystkie ryby i rośliny były martwe ?
TA: Niestety. Byłem naprawdę wstrząśnięty. Taka błahostka doprowadziła do katastrofy. Przekonałem się , że koncepcja automatyzacji, choć niezwykle wygodna, może być również przerażająca. To co się wtedy stało, kiedy kontrolę nad żywymi organizmami, przekazałem maszynie, można uznać za próżność człowieka. Nieważne jak wygodne jest takie rozwiązanie, istnieją pewne granice, których nie powinniśmy przekraczać.
AJ: Myślę, że można to stwierdzenie odnieść nie tylko do kwestii podawania CO2 do akwarium,
ale i do innych sytuacji. Kiedy zdajemy się na urządzenia – technologie, musimy nie tylko poznać
zasady działania, ale i niebezpieczeństwa jakie się z tym wiążą oraz stopień uzależnienia od technologii.
TA: Ta sytuacja naprawdę wstrząsnęła mną. Zacząłem się zastanawiać, czy wraz z postępem, coraz większą automatyzacją i wygodą, nie tracimy pewnej wrażliwości. W każdym razie ja zrezygnowałem natychmiast z tego rozwiązania.
Oczywiście nie chcę potępiać osób, które nadal go używają. Jednak ja jako producent, doszedłem do wniosku, że nie powinienem już produkować tego urządzenia a kiedy się na coś zdecyduję szybko wprowadzam to w czyn, więc natychmiast wycofałem się z produkcji.
AJ: Rozumiem. To dlatego sprzedano tylko pięć takich urządzeń.
Jak zatem dostarczano CO2 do akwarium, zanim małe pojemniki stały się ogólnie dostępne ?
TA: Testowałem wiele rozwiązań. Przeprowadziłem nawet próby z fermentacją w butli wędzonych śledzi, które także wytwarzają CO2. Dodawałem suchy lód do zbiornika. Nic nie dawało oczekiwanych rezultatów. Sprawdzając i obserwując różne procesy, zacząłem przyglądać się wodzie sodowej, która zamawiałem w pubie. Wziąłem kilka butelek do domu i wlałem do mojego akwarium. Patrzyłem, obserwowałem jak wreszcie wokół roślin woda zaczyna się perlić.
AJ: Acha, rośliny po prostu rozpoczęły proces fotosyntezy.
TA: Byłem poruszony. Jak wiesz niegdyś kwestionowano znaczenie obecności CO2 w akwarium. Nie było dowodów na jego działanie. Po tym doświadczeniu pokój błyskawicznie zapełnił się pustymi butelkami po wodzie sodowej (śmiech). Wypróbowałem tę metodę również na 180cm akwarium. Dodawałem 4-5 butelek na dzień. Jako że było to zbyt kosztowne przedsięwzięcie, z tej metody również zrezygnowałem. Potem opracowałem generator CO2.
AJ: Generator CO2 ? Cóż to za urządzenie ?
TA: Jeśli dodamy rozcieńczony kwas solny do szerokiej butli z kawałkami marmuru, kwas rozkłada zawarty w nim węglan wapnia i wytrąca się CO2. Wprowadziłem to rozwiązanie do produkcji i sprzedawało się całkiem dobrze. Ale zaprzestałem jednak sprzedaży. W końcu handel kwasem solnym nie jest zbyt bezpieczny.
AJ: Wreszcie jednak wpadłeś na rozwiązanie jakim jest butla z płynnym CO2 prawda ?
TA: Pojemniki z płynnym CO2 były używane do piwa , ale reduktory, które tam stosowano dla mnie były bezużyteczne. Postanowiłem więc opracować reduktor przeznaczony dla roślin akwariowych.
AJ: Rozumiem, czyli do tego czasu nie istniały reduktory odpowiednie do akwarium ?
TA: Dokładnie. Pamiętam, że igły wytwarzałem w małym warsztacie ze znajomym, z którym opracowywałem urządzenie, części produkowaliśmy w tym warsztacie. Praktycznie reduktor wykonaliśmy własnoręcznie. Do testów ciśnieniowych używaliśmy tlenu. Strach pomyśleć. To było jak samobójstwo (śmiech)
AJ: Czyli gdyby coś pękło nie mieliście żadnej ochrony ? (śmiech)
TA: Owszem. Największy problem stanowiły igły. To są igły które przebijają kapsel butli. Wykonaliśmy je zmieniając kat wycięcia igły. Z ustawionych nieco pod kątem wydobywał się dwutlenek węgla. Ręce przemarzły mi nie raz. To było naprawdę paskudne uczucie. Prawie rok zajęło nam opracowanie tej igły. Po wielu próbach i poprawkach wreszcie udoskonaliliśmy igłę, która na pewno nie dopuści do wyciekania CO2… i to wszystko w małym warsztacie !
AJ: Tak więc było to rękodzieło. Czy to był TA/Ver.1 ?
Jaki był odzew, kiedy już opracowaliście system ?
TA: Cóż na początku produkt praktycznie się nie sprzedawał. Czułem się jak początkujący, nowicjusz (śmiech) ale stopniowo sprzedaż zaczęła się rozkręcać, tak że nie byliśmy już w stanie zaspokoić zapotrzebowania, zdając się tylko na prace własnych rąk. Udało nam się pozyskać Nippon Tansan Gas Company jako producenta. Tam nastąpił dalszy rozwój, aż do obecnie projektowanych ruchomych igieł pływających. Ale wszystko zaczęło się od ręcznie dopieszczanego produktu.
AJ: Rozumiem że następował dalszy rozwój aż do nowego typu reduktora, z możliwością kontroli ciśnienia, co daje możliwość dowolnych połączeń z regulatorem ? To naprawdę zaawansowane w działaniu rozwiązanie.
TA: Tak. Gdybym nie miał możliwości regulowania ciśnienia, takie rozwiązania nie znajdowałyby zastosowania. Jeśli podaż nie zatrzymuje się automatycznie po przekroczeniu zalecanego ciśnienia, należy ustalać dzienną wielkość dozowania. Ponieważ CO2 zaspokaja najdrobniejsze potrzeby roślin, codzienna regulacja wymaga sporo pracy. Możliwość kontroli ciśnienia ma ogromne znaczenie.
AJ: Rozumiem. Dzieje się tak ponieważ urządzenie które dawkuje CO2 działa po prostu na zasadzie otwarcia i zamknięcia zaworu, prawda ? Można powiedzieć, że regulator ciśnienia umożliwia rozwój systemu dzięki jego skokom.
TA: Dla przykładu – timer , który jedynie wyłącza światło i zatrzymuje dostawę CO2 byłby bezużyteczny. Kiedy zatrzyma się dozowanie CO2, musi istnieć możliwość załączenia się w nocy napowietrzania. Napowietrzanie ma szczególnie duże znaczenie dla mikroorganizmów. Dostarczanie CO2 wywołuje fotosyntezę roślin akwariowych i generowanie tlenu w zbiorniku. Następnie dodaje się płynny nawóz… Zasadniczo w akwarium wszystko się ze sobą jakoś wiąże a mikroorganizmy odgrywają tu bardzo ważną rolę.
AJ: Innymi słowy brak napowietrzania jest szkodliwy dla mikroorganizmów w filtrach oraz podłożu.
TA: Kiedy mikroorganizmy ulegają zniszczeniu, warunki wewnątrz akwarium mogą gwałtownie się pogorszyć. Mikroorganizmy zamieszkują przeróżne miejsca w akwarium, na przykład podłoże, kawałki drewna, korzenie roślin akwariowych w podłożu. Są wszędzie i żywią się substancjami organicznymi, które tam się znajdują. Zniknięcie mikroorganizmów spowoduje gromadzenie się tych substancji. Filtry oczyszczające wodę także korzystają z działania bakterii filtrujących. Większość ludzi nawet nie wie jak wielkie jest znaczenie nocnego napowietrzania gdyż w ciągu dnia tlen jest dostarczany dzięki fotosyntezie roślin akwariowych.
AJ: Rozumiem. NA Control Timer dla ADA CO2 System został opracowany nie tylko z myślą o kontroli podaży CO2, ale także dla utrzymania w dobrej kondycji środowiska wewnątrz akwarium.
TA: Wierzę w to, że ludzie którzy interesują się akwarystyką są żywo zainteresowani znaczeniem, jakie dla równowagi ekosystemu ma podaż CO2. Globalne ocieplenie stało się problemem i wiele mówi się o redukcji emisji CO2, ale najpierw należy zaprzestać wyniszczających środowisko działań, takich jak wycinanie drzew. Rośliny są w stanie zaabsorbować większą ilość CO2 niż przypuszczamy. Przechwytywanie dwutlenku węgla przez rośliny to oczyszczający efekt ich działania. Wszystkie te sprawy są ze sobą wzajemnie powiązane.
AJ: To oznacza że CO2 System zapewnia zarówno podaż CO2 dla roślin akwariowych jak i równowagę środowiska wewnątrz akwarium.
ADA CO2 System ewoluował szybko wraz z rozwojem reduktora. Zastosowanie zbiornika z płynnym CO2 dało możliwość kontroli ciśnienia, dokładnej regulacji i wprowadzenia ruchomej igły. To pozwala nam cieszyć się akwariami pełnymi roślin dużo łatwiej niż dotychczas. A wszystko zaczęło się w małym warsztacie od ręcznie wykonanego urządzenia.
© foto: Takashi Amano, AQUA DESIGN AMANO CO., LTD.
2024 – Aquarius & Aquadam, Adam Paszczela
Wszelkie treści na tej stronie chronione są prawem autorskim.
Kopiowanie i rozpowszechnianie jest zabronione.
All Rights Reserved